Przez dwa pierwsze dni maja br. przebywała w Żegocinie i kilku innych jeszcze polskich
miejscowościach (m. in. Lubczy) grupa działaczy Międzynarodowej
Fundacji Rozwoju Drobnotowarowej Produkcji Zwierzęcej (Heifer Project International -
HPI), której towarzyszyła pani mgr inż. Katarzyna Malec - dyrektor Przedstawicielstwa
Fundacji HPI w Polsce. Kierownikiem grupy amerykańskiej była pani Wendy Peskin.
W Żegocinie i kilku okolicznych gminach przez pięć lat realizowany
był program rozwoju hodowli krów rasy polskiej czerwonej, na który Amerykanie
przekazali w samej tylko Żegocinie 95 tysięcy dolarów. Bezpośrednim realizatorem
projektu jest Stowarzyszenie Rozwoju Gminy i Wspierania Przedsiębiorczości w Żegocinie
kierowane od początku przez Jana Marcinka. W myśl wcześniej zawartej umowy
Stowarzyszenie za pieniądze Fundacji kupuje cielne jałówki rasy polskiej czerwonej i
przekazuje je nieodpłatnie wytypowanym rolnikom. Ci zaś podpisując stosowną umowę
mają obowiązek przekazać od otrzymanej krowy pierwszą jałówkę w podobnym wieku
(też zacieloną) innemu rolnikowi wskazanemu przez Stowarzyszenie lub Fundację.
Ponieważ realizacja projektu dobiega końca, ofiarodawcy z USA przyjechali, by naocznie
przekonać się, jak projekt został zrealizowany. Goście z USA odwiedzili trzy
gospodarstwa rolne, których właściciele otrzymali dary w postaci zacielonych krów.
Najpierw udali się do Kamionnej, do wielodzietnej rodziny pana Walentego Dudziaka, potem
do Bełdna - do Pani Anny Hajduk, wreszcie do Rozdziela - do Pani Heleny Klimek.
Przedstawiciele HPI (to głównie wolontariusze) interesowali się różnymi aspektami
funkcjonowania odwiedzonych rodzin. Interesowało ich szczególnie to, w jakim stopniu
otrzymany dar pomógł tym rodzinom.
Potem, w sali narad Urzędu Gminy w Żegocinie, odbyło sie spotkanie z
gronem osób, które skorzystały nie tylko z darów w postaci krów, ale także z tymi,
którzy braki kredyty z działającego przy SRGiWP w Żegocinie Funduszu Pomocy Wzajemnej,
także prowadzonego przy pomocy środków uzyskanych od HPI. Wśród uczestników tego
spotkania był także ksiądz prałat Antoni Poręba - jeden z inicjatorów tego
przedsięwzięcia. Dziękując Fundacji za dary powiedział: - Jesteście tymi, którzy
niosą dobro i sprawiają innym radość oraz uczą, jak to dobro pomnażać.
Prezes Stowarzyszenia Jan Marcinek powiedział, że w ramach projektu
zakupiono i przekazano najbardziej potrzebującym pomocy już 125 zacielonych krów rasy
polskiej czerwonej. Kupowanie krów się kończy, ale nie kończy się działanie
programu, gdyż zacielone, młode krowy, będą nadal przekazywane następnym
potrzebującym rodzinom.
Zapytana o refleksje z pobytu w Żegocinie pani Wendy Peskin
powiedziała: - Jestem pod wrażeniem. Myślałam, że Polska to szary i zaniedbany kraj.
Jest zupełnie inaczej. Zarówno miasta, jak i wioski, są zadbane, a krajobraz Żegociny
i okolic jest przepiękny. Dlatego powinni tu przyjeżdżać turyści, zwłaszcza polska
polonia. Wydaje mi się, że udało nam się pomóc osobom rzeczywiście będącym w
trudnej sytuacji. Oba projekty mają uczyć ludzi współpracy, gdyż w pojedynkę nic nie
zrobią. Wydaje mi się, że uczestnicy tego programu już to zrozumieli.
Krowy z projektu są pod kontrolą użytkowości Okręgowej Stacji
Hodowli Zwierząt , a ponadto stado jest objęte nadzorem weterynaryjnym.
Zorganizowany wyjazd
pogłębił zarówno wiedzę teoretyczną jak i praktyczną rolników, stworzył
możliwość obejrzenia kilku gospodarstw, w tym gospodarstwa Pana Czesława Gołębia w
miejscowości Rozdziele gm. Żegocina, z którego to krowa "Wesoła" zdobyła
tytuł wice czempionki na wspomnianej wcześniej wystawie Zwierząt Hodowlanych. |